Opakowanie jest standardową tubką. Balsam do ust jest po prostu olejkiem o konsystencji olejku. Pięknie pachnie i pięknie nawilża. Jest bardzo wydajny. Wystarczy jego naprawdę odrobinka, żeby pokryć całe usta. W smaku jest jednak trochę mydlany.
Skład dla zainteresowanych, który jest inny niż ten podany na stronie (dziwne...):
caprylic/capric triglyceride, hydroxystearic acid/linolenic/oleic polyglycerides, ***olea europaea (extra virgin olive) oil, oleic/linoleic/linolenic/oleic poliglycerides, simmondsia chinensis (jojoba) seed oil, helianthus annuus (sunflower) seed wax, aloe barbadensis (aloe vera) leaf extract, glycine soja (soya bean) oil, cocus nucifera (light coconut) oil, *cananga odorata (ylang ylang), *pelargunium graveolens (***rose geranium), *tilia vulgaris (linden blossom), **citronellol, **geraniol, **linalool, **citral.*natural pure essential oils
**potential alergens
***certified organic ingredientes
Kurier przywiózł mi dzisiaj tajemniczą paczkę:
Dobrze zapakowana, razem z zestawem chłodzącym. |
W środku pięknie wyglądające pudełeczko. |
A w pudełeczku... czekoladki. |
PS. Gdyby ktoś chciał sobie zamówić jakieś, podaję stronę. Ech.. pyszne!
To ci dopiero chłopak :D też tak chcę! Te czekoladki tak apetycznie wyglądają <3
OdpowiedzUsuń