Dzisiejszy dzień zaczął się bardzo miło. Mamcia zdała egzamin na prawo jazdy. A mi przyszły paczki! *.*
Na pierwszy ogień pójdzie Yves Rocher:
Skorzystałam z promocji dla posiadaczy karty payback- darmowa wysyłka. Wybór sklepów był duży, ale mnie oczywiście zainteresował YR. Za wszystko zapłaciłam tylko 11,90- za masełko do ust z wanilią bio. Można było wybrać sobie gratis. Wybrałam miniaturki. Dodatkowo dostałam próbkę żelu wyszczuplająco-detoksującego.
I druga paczka: Mazidła ! *.*
Za wszystko zapłaciłam 40,02- z przesyłką.
Ekstraktów jeszcze nie otwierałam, tak samo nmfu. Za to hydrolat z róży stulistnej pachnie obłędnie, choć za zapachem róży nie przepadam. Migdałowy i cytrynowy nie pachną jakoś wyczuwalnie. Ekstrakty przydadzą się nie tylko mi, ale też mojej mamie. Takie szybkie maseczki będziemy sobie robić :) Chcę zacząć od hydrolatu migdałowego wieczorem a rano cytrynowego albo odwrotnie :D A tak w ogóle, czy można mieszać je w stosowaniu ? Czy raczej pojedynczo ? Jestem bardzo początkująca i póki co kręcić jakichś kremów nie zamierzam. Wykończę moje inne kosmetyki pielęgnacyjne i zmienię je na te "swoje". Na mojej liście jest również masło shea.
Dlaczego wybrałam mazidła ? Niedrogie hydrolaty w szklanych buteleczkach. A od tego chciałam zacząć. Są również mniejsze pojemności np. 50 ml (u mnie: hydrolat z róży) co pozwala na spokojne przetestowanie. Lepiej jest mieć mniej i zdenkować niż mieć więcej i nie wiedzieć co zrobić kiedy podrażni skórę (odpukać!), tak uważam.
Nic tylko testować.
A już niedługo pierwsze denko :)
Miłego dnia!
O, też mam kartę payback ale jakoś nie zwróciłam uwagi na tą promocję.
OdpowiedzUsuńPewnie dlatego, że trwała raptem 3 dni :)
OdpowiedzUsuńCo miesiąc planuję coś zamówić z mazideł i co miesiąc mam milion innych wydatków i nie wychodzi. A też głównie hydrolatów bym spróbowała.
OdpowiedzUsuń