czwartek, 2 sierpnia 2012

2. Bubel z Alterry

Przyznaję, należę do RS :D

Dlatego też po przeczytaniu kawałka opakowania od "Krem na dzień do cery mieszanej i normalnej brzoskwiniowy" zapakowałam go czym prędzej do koszyka.
Byłam bardzo zadowolona z siebie, bo niezbyt często używam podkładów, a taki lekki kremik pomógłby mi wyrównać koloryt. Moim celem było właśnie to + nawilżenie skóry twarzy.

Po otworzeniu zapach mnie odurzył, był wręcz namacalny. Już widziałam te brzoskwinie przed oczami ^^
Niestety na tym tylko się skończyło. Dobry złego początek.
Posmarowana nim twarz wyglądała jakby zanurzona w jakiejś brązowawej cieczy ; < Dobrze, że nigdzie wtedy nie wychodziłam...
Owszem, czułam nawilżenie (bo przecież o to w końcu mi chodziło), ale twarz okropnie się błyszczała.
Próbowałam nawet nałożyć mój bielący puder. Wyglądałam dziwacznie :D
Próbowałam jeszcze kilka razy, co by nie poddawać się za szybko, ale ostatecznie muszę ogłosić kapitulację.
Jak ktoś chętny na niego, zgłaszać się. Po 10 sierpnia mogę wysłać.

Wg. mnie jedyną zaletą jest ten zapach.
Kolor i okropne błyszczenie- wady nie do pokonania.


A tu jeszcze mała pokazówka jego możliwości:


"po"
"przed"


Poważnie, nigdy nie zawiodłam się tak na Alterze (!)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz bardzo mnie cieszy. Staram się odpowiadać na każdy z nich :)