piątek, 31 sierpnia 2012

20. Denko #1 AKTUALIZACJA

Już zaraz koniec wakacji. Dzieciaki idą do szkoły. A studenci mają jeszcze trochę wolnego... Dlatego już teraz (bo wiem, że więcej nie zużyję)- moje pierwsze denko. Trochę się tego nazbierało. Wcześniej porobiłam już zdjęcia i powyrzucałam opakowania, więc nie będzie niestety zbiorowego.

1. Gliss Kur Total Repair, Ekspresowa odżywka regeneracyjna do włosów suchych i zniszczonych
Zgodnie z zapewnieniami producenta ułatwia rozczesywanie, włosy bardziej się błyszczą. Całkiem przyjemnie pachnie. Ale w sumie nic poza tym. Nie zauważyłam żadnego odżywienia- dostałam ją w czasie gdy moje włosy były trochę zniszczone. Pomogła nie ta odżywka, ale wizyta u fryzjera-podcięcie i mydło oliwkowo-laurowe, czyli proste sposoby. Można z nią łatwo przesadzić. Ma w sobie silikony, które trzeba zmywać slsami, a z nimi albo z czymś innym problem mam, ale o tym zaraz. Nie kupię ponownie.

2. Garnier Naturalna Pielęgnacja [Ultra Doux], Szampon do włosów cienkich `Drożdże piwne i owoc granatu`
Szału ni ma. Nie wymagam wiele od szamponu, ale po jego używaniu nie zauważyłam jakiś pozytywnych efektów. Włosy były raczej bardziej przesuszone. Także, jestem na nie.

3. Joanna, Naturia, Szampon z pokrzywą i zieloną herbatą x2
Po pierwszym opakowaniu byłam całkiem zadowolona. Włosy były lekko przesuszone i sianowate, ale nadrabiałam to odżywką gliss kura i jakoś się kręciło. Przy drugim zaczęła mnie swędzieć głowa, winę zwaliłam na odżywianie- czasem tak mam, że po zjedzeniu niektórych składników swędzi mnie i skóra głowy i ciało. Ostatecznie padło na niego i się to wszystko uspokoiło. Do jego zalet należy zaliczyć piękny (*.*) zapach, okropnie mi się podoba, niską cenę i fajne opakowanie. Wadami jest oczywiście działanie na mnie oraz naprawdę mała wydajność. Nie kupię go więcej.
Wszystkie szampony zamieniam na szampon BD. Chcę spróbować odżywki z Isany, wiele dobrych rzeczy się o niej naczytałam plus oczywiście olejowanie.

4. Elizabeth Arden, Green Tea, Tropical
Dostałam od cioci, która "zaraziła" mnie zielonymi herbatami. Zdecydowanie słodsza niż zwykła Green Tea.

5.Elizabeth Arden, Green Tea Scent Spray
Mój ulubieniec-ulubieńców <3 Tutaj wersja 30 ml. Mam jeszcze spory zapas. 100-tki niestety nie są idealnym wyborem do torebki, dlatego kupuję też 30-stki. Kupię ponownie.

6. Garnier, Mineral Deodorant Bio, Migdały
Nie zawiera soli aluminium. Nie chroni przez te 24 h. Naprawdę pięknie pachnie.
Zamieniam na ałun w krysztale i ISANA MED ultra sensitiv w spreju- pachnie jak te wszystkie z Nivea.

7. Ziaja, Kozie mleko, Mleczko do ciała do skóry suchej i normalnej
Pisałam o nim tu. Bardzo go lubię, pięknie pachnie, nawilża, jest niedrogi i bez parabenów. Na pewno kupię go ponownie, jednak wcześniej chciałabym przetestować to osławione masło shea.

8. Lirene Dermoprogram, Cera Tłusta i Mieszana, Tonik odświeżająco - matujący
Rzeczywiście odświeża, pisałam o nim tutaj, podoba mi się zapach, ale raczej nie kupię go:
Przestawiłam się na hydrolaty.

9. Cleanic, chusteczki odświeżające, antybakteryjne
Bardzo wygodne, dobrze nawilżone- do ostatniej chusteczki, idealne do torebki a zastosowań mnóstwo. Kupię po raz enty.

10. Carmex, tubka, truskawkowy
Ten w sztyfcie jest "mocniejszy" w działaniu. Truskawkowy Carmex jest miłym urozmaiceniem. Nadal będę z niego korzystała (w sztyfcie to następca tubki). Truskawkę miałam po raz pierwszy i wszystko jest okej, ale po prostu wolę sztyft. Uwielbiam go <3

11. Isana, Nagellack Entferner 'Mandelduft' (Zmywacz do paznokci o zapachu migdałów)
Bardzo ładnie pachnie, dobrze zmywa, jest wydajny i niedrogi- o to chodzi :)
kupię ponownie.

 12. Dabur, pasta ziołowa z neem bez fluoru
 Pasta bez fluoru, dlatego ją wybrałam. Specyficzny zapach i smak, kolor zielony- taki leśny trochę. Bardzo wydajna. Możliwe, że kupię ją ponownie. Chce najpierw przetestować tę z Ziaji- również bez fluoru.

13.  Delia, henna grafitowa w proszku.
 Niewydajna- nie można skorzystać z niej ponownie, a produktu jest zdecydowanie za dużo. Chętnie zamienię ją na tą w kremie. Nie kupię.

Jak na mnie to dość spore zużycie- szczęśliwa 13. Nie posiadam wielu kosmetyków i nie chcę tylu posiadać. Jeśli się uda to chcę zmniejszyć ich ilość jak tylko się da.
Miłego wieczoru :) 

EDIT: Zapomniałam o czymś! Teraz mam po nim pustą, wymytą szklaną buteleczkę-  Maybelline, Mineralny podkład w płynie w kolorze Ivory. Podkreślał moje suche skórki, ale jeśli dobrze się nawilżyłam sprawował się nieźle. Małe krycie, w niektórych miejscach trzeba było go dołożyć i przypudrować, bo się trochę błyszczałam na nosie. Raczej go już nie kupię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz bardzo mnie cieszy. Staram się odpowiadać na każdy z nich :)